Apisto.pl

Jeśli dobrze wnioskuję, to masz do mnie jakieś 45 km. Czasem przejeżdżam koło "Sanatorium" jak jadę po pokarm do IT. Mam u siebie Shushupi, jeśli jesteś zainteresowany.

1 samica, 3 samiec, 2 prawdopodobnie samiec (tak na 90%)

Ha, udało się zostałem wybrany i stałem się testerem sprzętu firmy Aquael. Trafiła do mnie nowa grzałka Aquael Comfort Zone w wersji GOLD o mocy 150W. Jako, że ci u mnie zbiorników dostatek wybrałem akwarium 75*50*35 ca 130 litrów, czyli idealne do testów dla tej grzałki.

Grzałka dotarła do mnie pod koniec listopada.

Opakowanie przyjemne dla oka. Dzięki zamieszczonej tabeli doboru grzałek bezproblemowo można sobie dobrać odpowiednią dla nas grzałkę.

Podczas transportu opakowanie grzałki zostało uszkodzone i trochę zgniecione. Jednak zawartość została nienaruszona. Co oznacza, że jest nie tylko przyjemne dla oka ale również spełnia swoje zadanie.

Po otwarciu opakowania również niespodzianka. Mam jakieś stare grzałki Aquaela więc mam porównanie i to co zobaczyłem mile mnie zaskoczyło.

Miałem trochę problemu aby zamontować jedną przyssawkę w uchwycie ale jakoś się udało.

Grzałka jest w kolorze czarnym ze złotymi dodatkami. Po zamontowaniu w akwarium nie rzuca się w oczy, czyli nie trzeba jej jakoś specjalnie zasłaniać.
Długość grzałki to 30 cm, czyli też fajnie bo nie jest za długa. Wydaje mi się, ze 100W Jager jest dłuższy. Długość kabla 160 cm. Termostat skalowany jest od 18 do 32 stopni Celsjusza, histereza 1 stopień. Podczas pracy urządzenia świeci się kontrolka. Styki termostatu pokryte zostały warstwą złota co ma wydłużyć żywotność i precyzję działania grzałki.

A oto co pisze o grzałce producent na załączonej ulotce:

Test czas zacząć.

Najczęściej temperaturę jaką utrzymuje się w akwarium to 24-26 stopni. W pomieszczeniu mam w miarę stałą temperaturę 22 stopni więc ustawiłem na grzałce 26 stopni i utrzymywałem przez 14 dni. Miałem wątpliwości, czy uda się utrzymać stałą temperaturę. Zazwyczaj przy innych grzałkach były odchylenia nawet o kilka stopni, które trzeba korygować zmianą nastawionej temperatury. I zaskoczenie przez te 2 tygodnie temperatura była taka jaką nastawiłem. Trochę długo trwało zanim grzałka osiągnęła te 26 stopni ale później utrzymywała stałą temperaturę.
Czyli pierwszy test zdany.

Do następnego testu podniosłem temperaturę na maksymalną moc grzałki, czyli 32 stopnie i utrzymywałem prze 7 dni. I w tym przypadku również, grzałka sobie poradziła mimo, że różnica temperatury między otoczeniem a akwarium wynosiła około 10 stopni C.

Czas na podsumowanie.

Posiadam u siebie kilka starych grzałek Aquaela i patrząc na ich działanie to Aquael zrobił milowy krok. Grzałka testowana przez mnie działała tak jak powinna, utrzymywała nastawy. Jej małe rozmiary i ogólny wygląd sprawiają, że łatwo ją ukryć w akwarium. Z racji rozmiarów (powierzchnia oddawania ciepła) trochę długo trwało nagrzewanie do zadanych temperatur. Ale coś za coś.
Jeśli z precyzją działania została też wydłużona żywotność grzałki to będzie to grzałka godna polecenia. Niestety żywotności grzałki nie da się sprawdzić w 3 tygodnie. To niestety zweryfikują akwaryści.

Tak jak już wcześniej pisałem, nie wiem. To pytanie do chemików. Ja przyjmuję tezę jako pewnik i znajduję czas na zebranie liści po pierwszych przymrozkach.
Jeśli ktoś obali tezę, to być może i ja ją zweryfikuję.

Napisz do ARS

Swego czasu pytałem akurat o leopoldi i miały być.

Pozwolę sobie przytoczyć stary wątek o liściach. Jest wiele tez, których się nie sprawdza uznając je jako pewnik.

http://www.apisto.pl/fa/v...t=zimie&start=0

Ja osobiście nie wiem co by się stało jeśli dałbym liście wysuszone samodzielnie i jeśli nie muszę to tego raczej sprawdzał nie będę. Kiedyś czytałem, że chodzi o soki drzewa. Na jesień drzewa przygotowują się do odpoczynku zimowego cofając soki również z liści. Zrywając je zielone i susząc, suszymy również soki w nich zawarte. Czy są one szkodliwe, czy nie to pytanie do biologów/chemików.

Przeważnie pielęgniczki zajmują się małymi do następnego tarła, czyli około 1 m-ca.

A nie masz czasem glonojadów w akwarium?

Podejrzewam, ze raczej umierają z głodu

. Sam próbowałem rozmnażać ramiki i największym problemem jest właśnie ich karmienie. W moim przypadku Swieżo wylęgnięta artemia była dla nich dużo za duża. To samo oczlik. Kombinowałem z mieszanką microvit i mrożonej wrotki. Ale i tak z ogromnej chmurki zostawało mi 1/3 maluchów. Można by popróbować hodowli pantofelka wg. mnie powinien to być odpowiedni wielkościowo pokarm dla maluchów. Ale sam nie próbowałem.

Po tarle u mnie samica odganiała również samca. Jeśli samiec wytrze obie samice to sam może mieć problem, żeby się gdzieś schować

.

Artur a nie pamiętasz komu sprzedawałeś?

Przeglądałem te fotki ale moje pierwsze wrażenia to: jakie zabiedzone rybcie, to chyba 2 samice. Ale po tych fotkach to ciężko powiedzieć. Ryby albo są małe albo w słabej kondycji. Jeśli masz możliwość kupienia żywego pokarmu to je porządnie utucz wtedy zobaczysz ich barwy i nie będzie problemu z identyfikacją.
Zobacz jeszcze ten link i porównaj fotki może to pomoże ci w identyfikacji.

O ile pamięć mnie nie myli to chyba Sil miał kiedyś te ryby a może chciał je kupić. Tak, czy owak może by warto do niego napisać na PW jeśli nie zagląda na forum.

Poszukaj w tym sklepie - http://www.aqva-light.pl/shop.php

Tyle to wystarczy jedynie dla pary agi, może uda się z 2 samicami ale innych pielęgniczek bym już do tego nie dokładał.

Mi swego czasu polecano - http://teleskopy.pl/produ...walizk%B1&ref=1
a co roku pojawia się w Lidlu bresser biolux nv.

, sam na tę ofertę czekam.

U mnie niektóre chodzą już chyba ze 2 lata

Paweł a jak z temperaturą. Gdzieś wyczytałem, że powinna być do 20 stopni. Ale jeśli baniaczek stoi na dworze to pewnie woda była bardziej nagrzana. Czy zauważyłeś jakaś zależność temperatury na żywotność i rozród rozwielitki? Czy jest to kolejny mit?

Tak jest to barwieniec.
Co do kirysków to mogą być pigmaeus, habrosus lub hastatus (ten pływa również w toni).